Dziś zadaniem wielu menedżerów, szczególnie w obszarach sprzedaży, jest praca związana z coachingiem, często praca "w terenie", potocznie nazywana "training on the job". Praca ta wymaga umiejętności dydaktycznych, sięgania po narzędzia pozwalające rozwijać umiejętności podopiecznych. Wiele firm deleguje rozwój umiejętności zespołów na menedżerów. Dlaczego Akademię Trenera kierujemy nie tylko do trenerów i coachów w firmach, ale również do wspomnianych menedżerów.
Trenerzy Dariusz Stanko i Paweł Kwiatkowski rozmawiają o Akademii Trenera Skills-Arena
Paweł Kwiatkowski: Darku jaki jest program Akademii?
Dariusz Stanko: To jest program oparty o Andragogikę, czyli o instrumentarium związane z edukowaniem dorosłych. On jest ułożony kaskadowo, czyli każda następna sesja zawiera umiejętności z poprzednich. Jest okazją na utrwalenie umiejętności, a zarazem na dodawane nowych. To z czego jestem najbardziej dumny po zaprojektowaniu tego programu, jest to, że może stanowić integralną całość, jednolitą w formie akademii, ale też moduły mogą być wybierane jako pojedyncze sesje szkoleniowe. To wynika też z potrzeby elastycznego reagowania na zapotrzebowanie rynku. Realizując wcześniej Akademię, zauważyłem, że część uczestników miała pewne kompetencje, a brakowało tylko części z nich. Dziś nie zawsze jest potrzeba, aby uczestnicy przechodzili całość Akademii. Proponujemy ją w całości lub jako wybrane moduły.
Porozmawiamy jeszcze o formule zajęć.
Zaczynamy od elementarnych narzędzi komunikacji trenera z grupą, później idziemy w badanie potrzeb szkoleniowych, ustalenie mierników efektywności. Następnie w programie Akademii występuje sesja związana z logiką tworzenia warsztatu - zastanawiamy się w jaki sposób przygotować konspekt.
Jak już mamy zbadane potrzeby i jest gotowy program, to następnie wchodzimy w umiejętności prezentacji, czyli występów publicznych.
Z założenia jest to ewolucja, a nie rewolucja. Dorosłych uczy się inaczej niż dzieci w szkole. Dostarczamy umiejętności coachingu, ponieważ jest to ze sobą powiązane. Bardzo ważnym elementem Akademii są tzw. trudne sytuacje w pracy z grupą. Program szkoleniowy pomaga zrozumieć, jak warto działać, kiedy grupa na przykład jest bierna i nie chce brać udziału w zadaniach lub kiedy jest nadmiernie aktywna, zajęta czymś wykraczającym poza temat treningu.
Domyślam się, że masz na myśli proces grupowy?
Tak. To jest bardzo ciekawe zjawisko. Jeżeli ktoś nie planuje z różnych powodów przechodzić całego programu, to model związany z procesem grupowym jest najczęściej omawianym jako osobny warsztat szkoleniowy.
Proces grupowy występuje zawsze. Jeżeli nie wiemy, z jakiego powodu grupa się zachowuje w taki, a nie inny sposób i nie mamy wiedzy, ani umiejętności, w jaki sposób postępować z taką grupą, no to płacimy bardzo duże koszty. Moim zdaniem bardzo mało jest literatury na ten temat, a to, co jest dostępne tzn. to co mi wpadło w ręce, jest sprowadzone do trzech, czterech faz grupowych. Moim zdaniem to nie jest wystarczające.
Akademia trenera jest dobrą okazją, aby szlifować też umiejętności coachingu.
Coaching, który my proponujemy, jest połączeniem dwóch dyscyplin: sportu i psychologii.
W sporcie coach rozwija umiejętności swojego zawodnika, czyli siedzi na ławce, nawet nie będąc zawodnikiem. Przecież Roger Federer ma sześciu trenerów, a z każdym z nich wygrywa, grając tyłem do kortu. Ale trener jest mu potrzebny. Coach, który siedzi z boku na ławce i mu się przygląda i mówi: "te elementy już masz opanowane i to jest do powielania. A te elementy teraz będziemy trenować".
I to jest fundament procesu dydaktycznego w relacji jeden na jeden również w biznesie, że coach, menedżer, lider ogląda pracę swojego podwładnego, czy podopiecznego i daje mu informację zwrotną. Wyjaśnia jakimi zasobami ten człowiek już dysponuje, a nad jakimi warto prowadzić rozwój.
A psychologia jest po to, żeby to było jasne, czytelne, transparentne i ludzie się tego nie bali, a wręcz o to zabiegali. To długi proces.
Akademię możemy realizować w formie tradycyjnych spotkań na sali, ale również w formie online.
Mamy możliwości techniczne, które pozwalają pracować w podziale na pokoje i w grupach przyglądać się jak odbywa się trening. Choć ja jestem zwolennikiem spotkania trenera z grupą, bo w Akademii warto to jeszcze zaznaczyć, że musi być minimum dziewięć osób, maksimum 15. Optymalna grupa to jest 12.
Wtedy każdy występuje na środku po kilkanaście razy z fragmentem swojego programu. Ma szansę przećwiczyć te umiejętności w laboratoryjnych warunkach sali szkoleniowej, czyli bardzo bezpiecznych dla siebie. Może się potknąć, może próbować, może coś pozmieniać, zanim pójdzie na to prawdziwe spotkanie przed prawdziwą grupą. Tutaj może się oprzeć o życzliwy feedback reszty uczestników i o modele pracy.
Co jeszcze warto dodać do informacji o Akademii Trenera?
Dla mnie wartością jest to, że ja nigdy nie chciałem, żeby ludzie zawsze brali wszystko
z Akademii. Zależało mi na tym, żeby uczestnicy, którzy zwiążą się z zawodem, z edukacją dorosłych, mieli wybór, w jaki sposób w danym temacie z daną grupą będę pracowali. I im więcej mają tych umiejętności, tym bardziej są elastyczni i mogę podążać za grupą.
Ze swojej strony zapraszamy!
Dariusz Stanko
Paweł Kwiatkowski
